Kiedyś moim kolorem był czarny. Teraz jest to ostatni kolor, który wybieram.
Owszem elegancki, ale trochę nudny, przyznacie sami?:) Czarny został zdetronizowany na rzecz kolorów.
Kobalt,fiolet...zdecydowanie tak! No i moja mała srebrna szkatułka, która stała się już moim talizmanem,
z którym nie rozstaje się podczas takich wyjść. A co Wy wybieracie? Kolor czy nudę ? :)
Fot.Akpa / Piotr Fotek
Te piękne, bardzo kobiece sukienki to dzieło projektantki Teresy Rosati
Gdy tylko dowiedziałam się o tej wystawie, widziałam ,że muszę ją zobaczyć!
W dodatku w Metropolitan? [Metropolitan Museum of Art] Mowy nie ma, żebym jej nie obejrzała!
To był jeden z czynników motywujących,że trzeba ruszyć się za wielką wodę. No dobra... co ja tu siebie i wszystkich oszukuje. Nikogo nie trzeba motywować,
a na pewno nie mnie,do wyjazdu do NY:) Ale pretekst przyznajcie jest dobry:) Jako studentka Academy of Fine Art, mogę uiścić dowolną kwotę za wstęp do tego przybytku modowej rozkoszy. Miło, nie powiem:)Kolejka miła wprawdzie nie była, ale 2h i tak do rekordów nie należało. A rekordowo to faktycznie było.660 tyś odwiedzających? Metropolitan przez ostatnie kilka tygodni stało się mekką dla miłośników mody i Alexandra.Niestety w środku tabuny bodygardów bacznie chronią dzieł mistrza przed błyskami aparatów blogerów. Nigdy mój strach nie był tak wielki przed zrobieniem zdjęcia. Miny ochroniarzy mówiły same za siebie, jedno zdjęcie mała i wypad! Chyba nie darowałabym sobie tego do końca życia.Jako, że zawsze muszę spróbować, jedno zdjęcie cudem się udało:) Byłam tak przerażona, jak dziecko, które kradnie cukierki w sklepie.
Na szczęście, na finishu wystawy, dla fanów spragnionych namacalnych tworów jego twórczości czekała nie nie lada gratka - album Alexander McQueen-Savage Beauty. Zdjęcia wszystkich eksponatów z wystawy, biografia, myśli projektanta.
Wystawa była hołdem dla wielkiego kreatora i jego nieśmiertelnej aury. O to moda zajęła na zawsze swoje miejsce w sztuce. Każda kolekcja opowiada inną historię.
Kiedy patrzymy na kolekcję AM, to zawsze jest to uczucie podziwu, zastanawiam się też czy towarzyszy temu strach czy przerażenie? Mocne rozszerzone rozumienie mody to narzędzie do ukazania swojej tożsamości. Jego medium ekspresji była moda.
Czy ktokolwiek z nas mógłby kochać ją kiedykolwiek bardziej od niego? Alexander Lee tworząc czuł się jak chirurg ze skalpelem,wyobcowany, żyjący w swoim świecie,
ale z duszą romantyka. Czytając jego wypowiedzi, oglądając jego pokazy widzimy, że zaciera się tam granica pomiędzy typową prezentacją mody, ateatrem, awangardową instalacją czy performance. Tego jeszcze nie było. Nasuwa się pytanie, kim w dzisiejszym świecie są projektanci tacy jak Alexander Lee? On był modowym prorokiem!
fot. www.metmuseum.org
" People find my things sometimes aggressive. But I don't see is aggressive. I see it a romantic, dealing with a dark side of personality."
"For me , what I do is an artistic expression which is channeled through me. Fashion is just the medium"
" I want to empower women. Iwant people to be afraid of the women I dress."
" I' ve never inspired to mass production. Because of my traiining as a tailor, my work involves lots of love and care , which is why so many of my clothes are made by hand here in London. Not to wow the crowd during a show, but because I love it"
" I like to think of myself as a plastic surgeon with a knife"
" I especially like the accessory for its sadomasochistic aspect."
" Beauty can come from the strangest of places, even the most disgusting of places."