Soho w ostatnich dniach mocno tętni życiem.W środę w modowy zagłębiu Warszawy odbył się pokaz naszego ulubionego polskiego duetu projektantów.
Nowy Jork,Hotel Chelsea, niebieski neon, film Andy'ego Warola "Chelsea Girls" to inspiracje tegorocznego pokazu. Blondwłose niewiasty w perukach, dużo błysku, jak przystało na klubowe klimaty, ale też miękkie tkaniny płaszczy, które mnie, już nie pierwszy raz oczarowały. Zwłaszcza ten karmelowy i miętowy.
Aż bym się wybrała na Wiejską! W kolekcji można było odnaleźć charakterystyczne dla projektantów asymetryczne cięcia. Przynajmniej ja zawsze po nich poznaje ich kreacje. Mimo, że osobiście bardzo cenie projektantów, tym razem dla mnie była to za duża mieszanka faktur i tkanin, trochę tego, trochę tamtego, trochę too much... Oczywiście jeśli odnosimy się do całości.
A ja na pokazie? Neonowo.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Soho in the last few days very full of life. On Wednesday in Warsaw’s
popular fashion place the fashion show of the Polish duo of our favorite
designers took place. New York, Hotel Chelsea, blue neon, Andy
Warhol’s film "Chelsea Girls" were inspirations for this year's show.
Blonde-haired women in wigs, a lot of flash, fitting to a club
atmosphere, but also soft cloth coats, which I am not for the first time
impressed by. Especially the caramel and mint.
The collection can
be found characteristic of the design asymmetrical cuts. At least I
always recognize creation by them. Although personally, this time for me
it was too much of mix of textures and fabrics, a little bit of this, a
little bit of that, a little bit too much ... Of course, if we refer to
the whole.
i WAS WEARING :
Top - DIY
Pants - Primark