czwartek, 30 października 2014

GREY bynamesakke COAT & RED Kenzo

Jak każda kobieta czasem mam ochotę zmienić coś w swoim wyglądzie. Tym razem padło na włosy. Burza małych sprężynek? Afro? No jaka "prostowłosa" kobieta o nich nie marzy? Jednorazowa fanaberia czy od razu iść na żywioł i zrobić trwałą? Tym razem dziewczyny z Hair by Korzeniowska zdecydowały się zrobić mi afro za pomocą bardzo cieniutkiej lokówki (ot cały sekret). Ale kto wie, może następnym razem skuszę się na trwała! Zalety? Nowe włosy zdecydowanie lepsze od nowej torebki czy butów. Ubiorę worek kartofli na siebie, albo białe kozaczki a przy tej lwiej grzywie i tak nikt nie zauważy. Wady? Włosów nie upilnujesz. Są tak niesforne, żyją sobie jak chcą i merdają się na wszystkie strony,ale czy to wada?

COAT | bynamesakke , PANTS | Forever Pink , SHOES | adidas Originals ,  CLUTCH | DadsStuds,  
NECKLACES | AS jewellery , SUNGLASSES | Kenzo
HAIR | Hair by Korzeniowska , MAKE UP | lipgstick No.481 & mascara Eveline Cosmetics

poniedziałek, 27 października 2014

BLACK DRESS & RUNNING LEGS

Macie kompleksy? Bo ja mam. W zasadzie miało być dzisiaj o tym, jak to bieganie pięknie rzeźbi nasze ciało, a zamiast tego, niestety Wam ponarzekam. Może ponarzekamy razem? Tego tu jeszcze chyba nie było. 
Zatem uwaga : w komentarzach możecie się dzisiaj (ale ostrzegam, że tylko dzisiaj:) żalić dowoli. 
Kiedy dostaję od znajomych i od Was tyle pozytywnych wiadomości "Ania Ty tyle biegasz", gdy słyszę, że dzięki mnie zaczęłyście biegać, to wszystko jest takie mega pozytywne i miłe. Ale, żeby nie było za kolorowo... wtedy biegnę sobie po raz trzeci w półmaratonie i okazuje się, że po raz trzeci z rzędu mam identyczny czas i oczywiście jestem zła! Ba, nawet smutna. Nieważne czy na zewnątrz śnieg, czy 40 stopniowy marokański upał, ale ten czas się nie zmienia!!! I wtedy sobie myślę "czemu"? Przecież biegłam, (chyba) szybciej niż ostatnio? Ale zegarek przecież nie prognoza pogody, nas nie okłamie. I wtedy wiem, że jak we wszystkim, trening czyni mistrza. Systematyczność i praca (bądź co bądź ciężka) popłaca. 
Od tego nie uciekniemy. I w życiu i w bieganiu. Dlatego po tej mojej wczorajszej porażce, tak sobie pomyślałam, że chyba czas w końcu sięgnąć po plan treningowy i systematycznie ( tak się boję tego słowa:) biegać. Wprawdzie ponarzekam sobie jeszcze troszkę pod nosem, w domowym zaciszu, jaka to jestem wolna, pozachwycam się wspaniałymi czasami innych, aż się zmobilizuje i zrobię w końcu ten swój plan. Zatem życzę sobie i Wam przede wszystkim systematyczności i mobilizacji. Bo to zawsze, zawsze jest kluczem do sukcesu! 
A już abstrahując od tego użalania, cieszę się, że wcześniej zdążyłam zrobić sobie te zdjęcia. Jeśli ze swojego czasu jestem niezadowolona, to przynajmniej mogę popatrzeć jak bieganie bezpośrednio wpływa na moje ciało i jakie ładne nogi mi "zrobiło". Więc jeśli pytacie się czy mam kompleksy, to odpowiem, że tak, mam. Że biegam za wolno, że to, że tamto... To tutaj mówię stop.Tu jestem w 100% usatysfakcjonowana. I dzięki czemu? Dzięki bieganiu, oczywiście.
A wiem, że pewnie niejedna z Was obawia się biegania, bojąc się wielkich łydek czy ud. A ja wtedy sobie pomyślę: jak bardzo szkoda tych kilometrów, które mogłybyście w tym czasie przebiec. Powodzenia!

Jeśli Was tak jak mnie, najlepiej do biegania czy ćwiczeń motywują nowe różowiutkie buty do biegania to mam coś dla Was. Wyślijcie mi swoje FIT zdjęcie, zdjęcie z treningu czy kompozycję, a my nagrodzimy Was nowymi różowymi adidas Energy Boost! Szczegóły tutaj.
DRESS | Paulo Connerti, SHOES | Prima moda , HAT | Hat Hat

środa, 22 października 2014

O MOIM BIEGANIU w magazynie BIEGANIE

...If You Can dream it You can do it...

Rok temu pierwszy raz wystartowałam w maratonie, wtedy też pierwszy raz sięgnęłam po magazyn Bieganie. A dziś? Taaaadaaaam. Taka moja mała duma, którą musiałam się z Wami pochwalić. Jest mi tak strasznie miło, że redakcja gdzieś tam wypatrzyła moje małe biegowe sukcesy i postanowiła napisać o tym na łamach magazynu. 
W październikowym numerze BIEGANIE, przeczytacie o moim bieganiu i dowiecie się jak wyglądały moje pierwsze buty w których biegłam (wstyd się trochę przyznać:) I pamiętajcie jedno! Biegajcie w kolorowych butach! A jeśli ich nie macie? To ja je dla Was mam! Czytajcie do końca!

ROZMAWIAŁ : Wojciech Staszewski | Newsweek

Jak wyglądam teraz? Street-wearowe adidasy w kolorze fluo, kombinezon w palmy i
złoty zegarek, bo biegowego jeszcze nie mam.
Prowadzę bloga modowego, ale po pierwszym maratonie podzieliłam się tym startem
z moimi czytelnikami i po ich reakcji odkryłam misję dla siebie: łączyć modę z
bieganiem, inspirować nie tylko stylizacjami, ale też bieganiem i stylem życia.
Znalazłam niszę, bo są albo blogerzy biegający albo modowi, a nie ma kogoś, kto
by to łączył. Dwa lata temu zaczęłam regularnie biegać, chociaż sport zawsze
przeplatał się w moim życiu. W czym biegłam? Top, spodenki, trampki, ani
sportowe, ani modowe – to miałam w szafie. Dopiero potem odkryłam endomondo –
mogłam zobaczyć gdzie biegłam, ile czasu biegałam, ile kilometrów. I jeszcze
kalendarz biegów, share’owanie na Facebooku. 
KOLEJNY KROK 
 Start  w Biegu Powstania, teraz sporo znajomych tam biegło, a wtedy byłam jedyna.
Bardzo gorąco, pod górkę myślałam, że zwymiotuję z wysiłku. Ubranie? Tu już było
bardziej profesjonalnie, kolory też nie były przypadkowe.
W zeszłym roku była pierwsza połówka – w Warszawie. Wtedy już bieganie wciągnęło
mnie zupełnie, mimo, że przeokropnie zmarzłam.  Skończyłam ASP, zrobiłam dyplom
z fotografii, byłam asystentką projektantki, a później PR-menedżerem w
internetowym sklepie modowym. Dużo podróżuje, mam milion pomysłów na siebie, a
praca na etat mnie wiązała i nie pozwalała dostatecznie rozwinąć moich skrzydeł.
I wtedy postawiłam wszystko na jedną kartę, czyli na swoje pasje. Zrezygnowałam
z etatu i postanowiłam zająć się swoim blogiem. Co do dziś uważam, że jedną z
najlepszych decyzji w swoim życiu. 
BIEGANIE POŁĄCZONE Z PODRÓŻOWANIEM
Ostatnio z przyjaciółmi zwiedzaliśmy Włochy.
Ja połączyłam zwiedzanie z bieganiem. W Mediolanie podczas jednego z takich
biegów spotkałam chłopaka, który był bardzo zdziwiony, że bieganie i prowadzanie
bloga może być moją pracą. W sumie czasem samej mi jeszcze trudno w to uwierzyć
.Rok temu po evencie w Poznaniu, wróciłam do Warszawy o 3.30, a o 8.00 byłam na
starcie maratonu warszawskiego. Wtedy moim marzeniem było tylko przebiec i
zmieścić się w pięciu godzinach. A potem postanowiłam dołączyć do biegania
kolejną pasję – podróże. Mój chłopak, Marek, podróżnik, który organizuje wyjazdy
surfingowe w Maroku powiedział mi o maratonie w Marakeszu, a ja od razu
podchwyciłam ten pomysł i postanowiłam tam wystartować. Maraton w Marakeszu to
zupełnie co innego niż w Warszawie. Walka z temperaturą, brakiem toalet, trzeba
sobie samemu poradzić na pustyni. Dookoła palmy. Widoki? Nie pamiętam. Ale gdy
na trzydziestym kilometrze wyrzucałam butelkę z wodą, to prawie trafiłam
wielbłąda. A czas wyszedł niezły – 3:58. Teraz mam marzenie by przebiec maratony
na wszystkich kontynentach.
NIE TYLKO SPORT
Dla kobiet takich jak ja liczą się nie tylko czasy na mecie, ale też moda. Ważne
są kolorowe buty,czy ubrania które same mówią „wypróbuj nas”. Bo jeśli nowe buty
mogą być powodem, który motywuje nas do biegania, to czemu nie?
Ja widzę też, jak reagują na mnie ludzie na ulicy, kiedy jestem kolorowo ubrana,
a jak kiedy jestem w czerni. Czerń odbiera energię. Sportowcy często nie
zwracają uwagi na wygląd. A ja na zawodach mam zawsze lekki make-up. Nie za
dużo, bo to ciąży (śmiech).Temat makijażu podczas biegania wywołał ostatnio
zresztą nie małą aferę, gdy przyznałyśmy razem z Natalką Siwiec, z którą
biegłyśmy w Ekidenie w sztafecie w teamie adidas #My Girls, podobno w pełnym
makijażu. Ale uważam, że kobiecość musi być zachowana zawsze, nawet podczas
treningu.


To moje małe wspomagacze : Eveline Cosmetics / Szelazo SR / Collagen Noble Health



UWAGA KONKURS !
Biegaj w butach w których biegam ja. 
teraz mogą być Twoje!

Dzięki moim różowym butom biegam jeszcze szybciej. Dzięki Waszemu wsparciu
osiągam jeszcze większe biegowe sukcesy. To Wy cały czas kibicujecie mi i dopingujecie do działania. 
No jakoś muszę Wam podziękować! Nic tak bardzo nie motywuje kobiety do aktywności jak nowe, piękne buty do biegania, które wprost wołają "wypróbuj nas". Dlatego dzisiaj dla jednej z Was ( tym razem będzie mała dyskryminacją, małych i większych stópek) mam prawdziwe pantofelki biegającej księżniczki. Różowe adidas Energy Boost. 
(w rozm.38 2/3) 
Pokażcie mi jak walczycie o swoje sportowe sukcesy! Biegajcie, ćwiczcie, zdobywajcie świat i... nie zapomnijcie o pstryknięciu fotki!(Zdjęcia z treningów, workout'ów, sportowe essentiale czy inne formy akceptowane. Jedyny warunek, zdjęcie musi być Waszego autorstwa, może być ich kilka) 

Zdjęcie umieść na Instagramie dodając hashatagi : 
#runwithwhatannawears #boost 
@adidasRunning @adidasWomen @adidas_pl (pamietajcie o @ nie #) oraz @whatannawears

Oraz polub What Anna Wears na facebooku.
Macie czas do 8.11

WYNIKI :
To był chyba jeden z najaktywniejszych konkursów! Wow! 
Cieszę się niezmiernie,że jesteście takie Fit sportowe dziewczyny. 
Duma mnie rozpiera i dziękuje wszystkim za udział!
Widziałam tyle fajnych zdjęć, że nie mogłam się zdecydować.
Wszystkim Wam bym sprawiła te różowe cudne pantofelki.
Ale niestety mam tylko jedne, którymi chciałam nagrodzić 
@jutrotam, za ogromną radość, którą zobaczyłam w jej oczach podczas aktywności fizycznej.
Proszę o kontakt na as@annaskura.com







sobota, 18 października 2014

BEAUTY MAKEUP - DOUGLAS MAGAZINE

Wydatne, bardzo podkreślone usta i mocno podkreślone rzęsy i brwi, zarysowane policzki...
Wiem. Doskonale pamiętam, że wolicie mnie w delikatniejszym makijażu. 
Mam to na uwadze naprawdę. Jednak dzisiaj chciałabym Wam pokazać zdjęcia, które zrobiłyśmy razem z moimi dwiema zdolnymi dziewczynami z którymi współpracuje. Makijażystką Agnieszką Rudzińską i moją kochaną fotografką Jugi dla magazynu Douglas. Mistrzowski makijaż Agi i świetne zdjęcia Justyny sprawiły, że czułam się mega kobieco. Chyba nic nie dodaje tyle kobiecości co czerwona szminka. Trendy w makijażu, mistrzowski street look, który przygotowałyśmy razem z makijażystką.
Jak zwykle chętnie posłucham Waszej opinii w komentarzach. Miłego weekendu i mistrzowskich makijaży!
 Zobaczcie cała sesję :







SUIT & BAG | Agi Jensen, SHOES | Centro



poniedziałek, 13 października 2014

BLACK BYNAMESAKKE COAT AND NEON AIR MAX

Dzisiaj na blogu wygodny sportowy look, trochę elegancki i szykowny (ok wiem, może poza gołym brzuchem). Moja kolekcja sportowych butów z dnia na dzień co raz bardziej się powiększa, a ja często uzupełniam nimi nie tylko strój sportowy, ale również casualowy. Taki jak ten dzisiaj. Wielka torba typu "worek" zaprojektowana i uszyta przez Edytkę znajomą projektantkę spełnia wszystkie wymogi estetyczno-praktyczne. Mój ulubiony oversizowy płaszcz typu parka połączony z neonowe sneakersami. This is it!



COAT | bynamesakke , LEGGINGS | Paulo Connerti, SNEAKERS | Nike / Air Max Lunar

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...