Z cyklu wycieczka krajoznawcza. Siedzę sobie właśnie w domu, grzecznie pracuje i objadam się...sałatą :) (niczemu czekoladopodobnemu dziś nie ulegam, nie ma biegania nie ma czekoladowych kalorii zasada nr.1) Szperając sobie po dysku znalazłam kilka zdjęć, które przegrały chyba z innymi walkę o publikację.Ale że trochę mi tęskno za Nowym Jorkiem postanowiłam sobie umilić dzień ( mam nadzieję,że może Wam również) i co nieco tu opublikować. Przyzwyczajona do nowojorskich upałów tym razem zmarzłam okrutnie,dlatego wyglądam trochę jak bulin, ubrana chyba we wszystko co miałam ze sobą. Nawet zainwestowałam 10$ w nauszniki ze straganu w Central Parku, chyba całkiem gustowne. Miasto to zaskakuję za każdym...rogiem, żal jeździć metrem bo taki ciekawski człowieczek jak ja chciałby chłonąć każdy jego centymetr(tak ten jego specyficzny zapach,potocznie zwany smrodem,też kocham!).Tym razem wpadłam do genialnego sklepu, raczej gigantycznej pasmanterii, w której miłośnicy DIY mogliby oszaleć z radości. Cała szczęśliwa kupiłam kilka woreczków ćwieków, tak niedostępnych jeszcze kilka miesięcy temu w Polsce.Ale cóż,post po czasie to i te ćwieki już nie wprawiają w taką radość, gdy są wszechobecne a na allegro znajdziemy je za kilka złotówek.Ale co tam moje są z NY ;)
ja bym oszalala w takiej pasmanterii!!!!!!!! crazy loco:) zawsze milo mi sie czyta Twoje niujorkowe story, moze kiedys sama jedno napisze... :)
OdpowiedzUsuńNa pewno!:)))
Usuńpieknie tam!!!! <3
OdpowiedzUsuńEch, ech, ech...
OdpowiedzUsuńMarzenie moje pojechać. Liczę, że będzie ku temu okazja. teraz-zaraz!
hoho koło LOVE nawet czysto ;p
OdpowiedzUsuńTyle razy bylam w ny a dopiero pierwszy raz na nie trafiłam:)
Usuńlove love love no i nju jorkowe cwiecki to juz cos :D :))
OdpowiedzUsuńUnited Kingdom Of Fashion
jakie słodkie nauszniki :)
OdpowiedzUsuńpasmanteria - marzenie <3
OdpowiedzUsuńhttp://asmileoflife.blogspot.com/
zajefajne fotki...
OdpowiedzUsuńAniu, widzialam przed chwilą na fejsie Twój wpis o Goni... to jest straszne... siedzę i płaczę... czym jest to życie jak tacy piękni duszą ludzie odchodzą?......[***].. sorki że musiałam to napisać, ale cały czas myślę o tym...magda
Mnie dziś obudziła ta smutna wiadomość, aż nie chce się wierzyć,ze nie ma Już jej z nami.A co dopiero czuja jej przyjaciele i rodzina... Ona byla bezkonkurencyjnym numer one w Polsce, kto teraz jeśli nie ona? Zadńa poważna sesja nie mogła się bez niej odbyć.To było chyba pierwsze nazwisko fashion jakie poznałam.
UsuńNew York, New York... ach, jak w piosence Sinatry.
OdpowiedzUsuńMimo założenia na siebie tylu ubrań, jak twierdzisz, prezentujesz się świetnie. A nauszniki przeurocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mytopea.blogspot.com
najlepsze są takie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńmarzenie, które zamierzam spełnić a Ty jak zawsze urocza:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze u nas nie ma takich sklepow-ja bym tam szalala :)
OdpowiedzUsuńhttp://badzprozna.blogspot.com/
Świetne zdjęcia, bardzo chciałabym kiedyś odwiedzić NY ;)
OdpowiedzUsuńjakie ty masz piekne oczy :)
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie mistrzowskie, następnym razem jadę z Tobą :D
OdpowiedzUsuńOooooo jaaaa!! Faktycznie szaleństwo w tej pasmanterii, ja bez zakupów nie wyszłabym z tego sklepu :) Fajnie Ci w tych nausznikach! Kentak.
OdpowiedzUsuńAle pięknie! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńDopiero co założyłam bloga, więc była bym Ci wdzięczna gdybyś weszła do mnie i wyraziła swoją opinię :)
ale zazdroszczę NY !!!
OdpowiedzUsuńOo kurcze, mega ta pasmanteria ;D Zazdroszczę^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga, świetne kreacje :) Obserwuję.
http://hellmemoriesedition.blogspot.com/