Moja ostatnia podróż do Włoch, to nie tylko cele turystyczne, ale także początek mojego własnego małego biegowego projektu 'Let's run the word' .Wprawdzie pierwszy z biegów miał miejsce już w styczniu podczas maratonu w Marrakeszu i wtedy właśnie zakiełkował w mojej głowie pomysł zdobycia maratońskiej Korony Ziemi. Tylko w takiej w mojej Skurkowej wersji.
Prawdziwa Korona Ziemi to 7 maratonów na 7 kontynentach w ciągu jednego roku! Czas na moje obecne możliwości jest na razie zbyt krótki, ale 7 maratonów na 7 kontynentach...maybe one day. Na koncie mam już 2, także jeszcze nawet w połowie nie jestem. Ostatnio odkryłam aplikację Nike + Running (szerzej o niej za chwilę), która bardzo przejrzyście zapamiętuje trasy biegów na mapie całego świata.
Na maksa fajnym uczuciem jest oglądać historię swojego biegu np. w Wenecji. Biegając zawsze wybieramy jakieś boczne uliczki, ścieżki leśne, mniej uczęszczane miejsca. A dlaczego by nie zwiedzać biegając? Czemu nie zobaczyć tych wszystkich zakamarków, kanałków z zupełnie innej perspektywy? Tak właśnie zrobiłam w Wenecji, gdzie zamiast nużącego chodzenia wybrałam bieg podczas którego penetrowałam wszystkie zaułki, gubiąc się często jak w labiryncie. Sprawiało mi to szalenie dużo frajdy, gubiąc się co chwilę i odnajdując znowu. Zdarzało się, że biegnąc przed siebie, musiałam zawrócić by wydostać się ze ślepej uliczki. Często w ciągu dnia nie miałam kiedy biegać , lub było zbyt gorąco,
a że rano to ja śpię biegałam późno w nocy.
Często po całym dniu w podróży czy zwiedzaniu nie chciało mi się na maksa. Dlatego jestem bardzo wdzięczna moim przyjaciołom za motywacje i kopanie w tyleczek, powtarzając za każdym razem, że szkoda byłoby nie mieć takiego fajnego miasta w swojej „kolekcji”. To wystarczyło mi, aby włożyć buty, które zawsze miałam ze sobą w torebce, tak na wszelki wypadek, gdyby gdzieś akurat była okazja pobiegać. Wiem, jestem świrem. Więc, gdy moim znajomi chodzili spać ja wychodziłam biegać.
Wracając do aplikacji, bez której nie ruszam się biegać. Świadomość, że biegnę, ale nie wiedząc ile, gdzie i jak często to dla mnie za mało.
Dlatego aplikacja Nike + Running to mój ulubiony motywator.
Pisałam Wam kiedyś,że biegam z Endomondo, ale po odkryciu N+R, uważam,że to przeżytek i mega przepaść między tymi dwoma aplikacjami. Jej możliwości są nieograniczone. Dostałam od Was też kilka wiadomości dotyczących biegania z aplikacją za granicą. Pakiety na internet nawet w krajach Unii są ciągle jeszcze bardzo drogie. Przyznam szczerze,że sama zastanawiałam się jak rozwiązać ten problem. Raz nawet biegałam z przenośnym routerem:) Aż razu pewnego okazało się, że trasa biegu pobierana jest z lokalizacji GPS nie poprzez internet.Dlatego biegać możemy w trybie offline, a wszystkie updejty na socialach czy w aplikacji robimy już w trybie online po połączeniu się poprzez wifi. Fajne? No to zapraszam do przetestowania. Więcej o aplikacji dowiecie się tutaj.
Niestety na moim HTC ta aplikacja nie działa, a szkoda :/ Pozostaje mi endomondo które gubi sygnał, i po powrocie do domu muszę sama zaznaczyć trasę, więc jestem skazana na bieganie po głównych ulicach.
OdpowiedzUsuńDlatego ja z niej zrezygnowałam:(
UsuńTo znak że trzeba wymienić telefon i może Nike+ zadziała! :D
UsuńTo chyba zależy jaki model HTC, ja mam HTC one i apka śmiga jak należy :)
UsuńAniu jesteś cudowna i jesteś moją wielką inspiracją! :) Przez Ciebie (dzięki Tobie) zaczęłam chodzić na siłownię i zdrowiej jeść. A te dzisiejsze zdjęcia zmotywowały mnie żeby też zacząć biegać - choć mam jakieś fobie, bo wstydzę się biegać sama. Mam wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą, bo jestem grubsza i biegam i patrzą współczująco.. (Oczywiście- wiem że nie, nikt nie zwraca większej uwagi).
OdpowiedzUsuńTak czy siak. Uwielbiam Twojego bloga, uważam że jesteś przepiękna i bardzo lubię jak wstawiasz nowe posty! :)
Ojej jak mi miło, dziękuje!!!!! Dzięki takim słowom wiem,że ludzie czekają na te moje posty <3
UsuńJesteś niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńAniu a nogi/kolana nie bolą Cię po długich dystansach? Coś stosujesz przed lub po biegu? Kibicuję Tobie!! :)
OdpowiedzUsuńNie kolana mam odpukać sprawne. Bolą mnie czasem ogólnie nogi:) Dziekuje Ci bardzo :***
UsuńKocham Cie!!! Twoją pozytywną energię i silną wole! Możesz wszystko!!!! Jestem pewna że podbijesz świat w biegu!:)
OdpowiedzUsuńŁączysz wszystkie swoje pasje-bieg,modę i fotografie.Z takiej mieszanki mogą wyjść tylko cuda!!!:D Trzymam kciuki za wszystkie maratony na świecie-oczywiście z podróżą sponsorowaną przed odpowiednie firmy! a co!;))) <3
Aniu, jesteś niesamowita <3
OdpowiedzUsuńpodziwiam :)
OdpowiedzUsuńmistrzyni!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
♥
Aniu,od jak dawna stosujesz aplikacje,że zdążyłaś zapisać już tyle tras w tak różnych miejscach? Zaciekawiłaś mnie nią bardzo,podziwiam w ogóle Twoją ambicję w bieganiu i chylę czoła przed Twoim osobistym sportowym "projektem" :) Zarażasz energią,dzięki!
OdpowiedzUsuńAplikacje mam od ok miesiąca, dziekuje za miłe słowa bardzo mi miło! Cieszę sie zeoge Was zarazić tez moja energia :*
UsuńJa czekam na posty i na magiczne zdjęcia na Instagramie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsuper, ja też biegam, z tym że po Polsce ;)
OdpowiedzUsuńNo i świetnie gratuluje i witam kolejną biegaczkę tutaj:)
UsuńBardzo fajny projekt :) Uwielbiam Neuschwanstein <3
OdpowiedzUsuńPięknie tam jest!
UsuńAniu mam pytanie. Czy w tej aplikacji możliwe jest również ustawianie tras rowerowych? Czy jest ona typowo nastawiona tylko dla osób biegających?
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł z tymi zdjęciami nóg...:)
OdpowiedzUsuń