To był fajny biegający rok. Dyszki,półmaratony, maratony i w końcu ultra ( o którym szczerzej napisze w następnym poście) , setki kilometrów, 3 kontynenty i jeszcze więcej radości,satysfakcji.Ale też czegoś więcej. Bieganie ma również ogromny wpływ na zdrowie. Bo czy wiecie, że przez aktywność fizyczną możecie walczyć z rakiem?
I dzisiaj, tym postem chciałam Was zapoznać z Europejskim kodeksem walki z rakiem.
Poświęćcie kilka minut na przeczytanie tego posta i zobaczcie co możecie zrobić aby jemu przeciwdziałać.Ten post dedykuje swojemu chłopakowi. Mam nadzieje,że w Nowym Roku będzie prowadził zdrowszy tryb życia.
I dzisiaj, tym postem chciałam Was zapoznać z Europejskim kodeksem walki z rakiem.
Poświęćcie kilka minut na przeczytanie tego posta i zobaczcie co możecie zrobić aby jemu przeciwdziałać.Ten post dedykuje swojemu chłopakowi. Mam nadzieje,że w Nowym Roku będzie prowadził zdrowszy tryb życia.
Początkowo moje bieganie czy trening miał na celu zgubić zbędną tkankę tłuszczową. Wzmocnić, wyrzeźbić i uelastycznić moje ciało. Potem odkryłam w bieganiu źródło samodyscypliny,determinacji i wiary w siebie. Poprzez trenowanie ciała trenuje też siłę własnego charakteru. Teraz chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną, jakże ważną w obecnych czasach kwestię. Aktywność fizyczna przede wszystkim zapobiega! Bieganie buduje smukłe, silne mięśnie (i charakter!) oraz piękną sylwetkę. Ale jaka jest tego wartość dodana? Prowadząc aktywny tryb życia przedłużamy sobie po prostu własne życie! Możemy poprawić tym ogólny stan zdrowia i zapobiec wielu zgonom z powodu nowotworów złośliwych.
Zapobieganie jest „niewidoczne”. Nie widać tego, że ktoś nie zachorował na raka, bo rzucił palenie, czy zaczął jeść owoce i warzywa. Trzeba więc dużej wyobraźni, aby uznać zapobieganie zachorowaniom za najważniejszy postulat walki z rakiem. Jeśli robiąc tak niewiele możemy uniknąć zachorowań na tą tak straszną chorobę, dlaczego nie spróbować?
Kochana czytelniczko, dziś, we współpracy z Ministerstwem Zdrowia mamy dla Was "dekalog antyrakowy" czyli 11 zasad zdrowego stylu życia zawartych w Europejskim kodeksie walki z rakiem. Proszę poświęć kilka minut w swoim zabieganym życiu, aby go przeczytać, zapamiętać i co najważniejsze wdrożyć w życie.
Przestrzeganie zasad ujętych w Europejskiem kodeksie walki z chorobami nowotworowymi może doprowadzić do poprawy ogólnego stanu zdrowia. Trzeba pamiętać, że każdy ma prawo wyboru stylu życia. Niektóre indywidualne wybory, takie jak przedstawione poniżej, mogą zmniejszać ryzyko zachorowania na chorobę nowotworową. I to już jest wielki sukces!
1.Nie pal.Jeśli palisz, przestań. Jeśli nie potrafisz przestać, nie pal przy niepalących.
Domyślam się,że może większość z Was nie ma z tym problemu, a bardziej myśli o rzuceniu zbędnych kilogramów. Z otyłością nie tylko źle Ci do twarzy,ale też jest ona zagrożeniem dla Twojego życia. Jeśli nie dotyczy ona Ciebie, a kogoś z Twojego otoczenia zwróć mu uwagę i zachęć do walki o zdrowie.
3.Bądź codziennie aktywny
Wiem, że Wy moje kochane, czytelniczki jesteście kobietkami aktywnymi. Ale czy wiecie,że aż 34% Polaków nie uprawiało żadnej aktywności fizycznej w ciągu ostatniego roku? Nie biegam, nie trenuje codziennie, ba często nawet nieregularnie, ale nie przeszkadza mi to w byciu aktywną. I tutaj przypominają mi się słowa Foresta Gumpa „Już tak miałem, że jak już gdzieś szedłem to zawsze biegłem”. Czasem gdy szkoda mi czasu gdzieś iść po prostu biegnę. Czy to na autobus, na pociąg czy do sklepu. Szybciej i zdrowiej:) Nikt w mojej rodzinie nie trenował wyczynowo sportów, ale mój 56 letni tata, kilka miesięcy temu przebiegł swój pierwszy półmaraton. Ale to jeszcze nic! Mój 85 letni dziadek codziennie razem z babcią gimnastykują się rano 30 min dziennie. Swoją systematycznością zawstydzają nawet mnie! I tylko tyle wystarczy Ci by żyć zdrowo. Idź, skacz, biegaj, pływaj. Zrób cokolwiek! Pamiętajcie lenistwo jest nieusprawiedliwione, to najgorszy z powodów, dla których nie realizujemy swoich marzeń i celów. Zamiast czekać do poniedziałku, do Nowego Roku, do stycznia...zrób coś już teraz! Nie trać czasu ani energii, aby przekładać to na później, bo odpowiedni moment może nigdy nie nadejść! Wprowadź się w nowy tryb życia, który sprawi, ze nie tylko zmieni się Twoje ciało, ale i poczujesz się lepiej psychicznie, a przede wszystkim będziesz zdrowszy. Tylko od Ciebie zależy jak daleko zaprowadzi Cię Twoja determinacja! Możesz dokonać rzeczy niemożliwych, dziś przebiec 1 kilometr, za chwilę pierwszą dychę, nim się obejrzysz staniesz się maratończykiem!
4.Spożywaj więcej warzyw i owoców
Umieść je na stałe w swoim jadłospisie. Nie tylko dostarczą Ci potrzebnych witamin i składników odżywczych,ale też energii na cały dzień. Jedz je nawet kilka razy dziennie. Pamiętając,że owoce, ze względu na zawartość cukru spożywamy raczej w pierwszej połowie dnia.
5.Ogranicz spożycie alkoholu.
Alkohol przestał w ogóle mnie już interesować. Nie używam. Wiem,że na moim Instagramie czasem widać w moim ręku kieliszek. To prawda, czasem zdarzy mi się lampka prosseco czy wina, aby uczcić jakiś piękny moment w moim życiu czy celebrować daną chwilę. Ale coraz częściej nie wpływa on dobrze na moje samopoczucie. Pamiętam zeszły rok, gdy każda niedziela zaczynała się bólem głowy po sobotniej imprezie. Teraz w niedziele z bólem mogę się budzić co najwyżej nóg po przebiegniętym maratonie. Wyrzuty sumienia, odmawiając picia alkoholu, mam jedynie, gdy odmawiam mojemu kochanemu dziadziowi, gdy chce podarować mi swoją nalewkę. Nie pij, ogranicz!
6. Unikaj nadmiernej ekspozycji na słońce.
Dziewczyny błagam nie chodźcie na solarium! Czy ten zapach spalonej skóry po, nie odstrasza Was? Brrr... Jeśli chcecie aby Wasz skóra była opalona sięgajcie po kremy brązujące lub opalanie natryskowe (np. Fakebake) Ja sama spędzając część roku w Afryce, nastawiona jest ciągłe na promienie słoneczne, dlatego zawsze sięgam po krem z filtrem.
Pokaż nam i innym jak żyjesz zdrowo i hashtaguj :
#kodekswalkizrakiem #5xwarzywaiowoce #chodzebiegamwiecjestem.
Zadanie Prewencja pierwotna nowotworów finansowane przez ministra zdrowia w ramach Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych.
W Nowym Roku kochane życzę Wam abyście zaczęły doceniać jeszcze bardziej siebie, polubiły i nie zatrzymywały się nigdy! Wszystkie zmiany, które już na Was czekają są tylko w Waszych rękach. Powtarzam Wam to zawsze i będę powtarzać. Miejcie piękne życie o jakim zawsze marzyłyście! A przede wszystkim zdrowe, bo również na to macie duży wpływ! Tego Wam życzę moje drogie!
Nie palę, nie piję owoce jem ;P do biegania jestem antytalent - mam brata mistrza Polki, wicemistrza w biegach przełajowych i powinno mi wstyd być ;D ale za to dzielnie skaczę na mojej skakance ;D
OdpowiedzUsuńKażda aktywność jest dobra! :) Ja kocham bieganie Ty Justynka możesz skakanke ;) buziaki w Nowym Roku.
UsuńAnia, bardzo wartościowy i motywujący wpis! Jeśli chodzi o moje podejście do zdrowia to zdecydowanie cenie je ponad WSZYSTKO i jestem skłonna dla niego zrobić wszystko i wyrzec się wszystkiego... ale do głównych zaleceń dodała bym jeszcze "BĄDŹ SZCZĘŚLIWY!" Równowaga wewnętrzna jest bardzo istotna w zwalczaniu naszych chorób...
OdpowiedzUsuńStosuję wszystkie zasady, oprócz regularnej aktywności fizycznej... będę musiała się w końcu przełamać! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że nasze spoleczenstwo umiejetnie wykorzysta fakt ze mamy teraz w PL takie guru jak Ty czy Ewcia Ch.:) co raz wiecej osob dba o siebie ale czesto jestem przerazona jak nie wiele z nich wie jak na prawde o sibie zadbac:( super ze ktos jeszcze robi takie posty!:) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten post. Dzisiaj mija 8 dzień jak nie palę, ale sytuacja zmusiła mnie do tego, że mój poranek nie należy do najmilszych. Pierwsze o czym pomyślałam, to walić te starania, pójdę do sklepu i kupię paczkę. Ale nie, Ty postawiłaś mnie do pionu. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńjak na razie unikam słońca :)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że od czegoś zaczęłaś :*
UsuńU mnie jedynie z ruszaniem się krucho. Papierosów nie znoszę, alkoholu nie pijam ( a raczej sporadycznie pijam), warzywa i owoce lubię ( choć tu mogłoby być lepiej), słońca unikam ze względu na skłonność do przebarwień i czerniaka w rodzinie. Jakby tak nie zatruwało nas jeszcze powietrze, jedzenie pełne chemii, to kto wie, może byłaby szansa na sukces...
OdpowiedzUsuńKurczę, co nie wejdę na Twojego bloga, natrafiam na takie posty (jasne, że tylko mi się tak wydaje, ale instgram potęguje to wrażenie!:P) i... czuję się prześladowana!:D ok, zrozumiałam przekaz, zabieram się za siebie i będę wpadać po więcej inspiracji! :) obiecuję!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%! Zdrowie jest najwazniejsze, szczególnei doceniłam to podczas podrózy po swiecie. Zawsze byłam aktywna, ale dopiero podczas podróży zwróciłam na to sczególną uwage. Zaczełam biegać po tajskiej plaży a później w Polsce, trenwoac kravmagę i oczywiście rower i spacery. .
OdpowiedzUsuńZdrowie przede wszystkim! Zgadzam się! Niby zima zniechęca do wyjścia na dwór, ale wraz zmamą raz w tygodniu idziemy na nordic walking. Nie tylko zdrowe ale rodzinne
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny komentarz. Wydaje się, że to wszystko banały, ale... cały czas o tych banałach zapominamy. A czasem wystarczy tak niewiele, żebyśmy ustrzegli się przed najgorszym.
OdpowiedzUsuńSama mam mnóstwo noworocznych postanowień związanych ze zdrowym stylem życia. Czasem się udaje czasem nie, ale staram się dążyć do ich spełnienia...
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
www.alekslab.blogspot.com
Podobają mi się bardzo Twoje zdjęcia Mogłabyś napisać jakiego aparatu i obiektywu używasz? Pozdrawiam Cię.Aneta
OdpowiedzUsuńTak nie wiele trzeba,żeby uniknąć tej strasznej choroby. Każdy z nas powinnien choć coś w tym kierunku zrobić! Dobrze,że o tym mówisz.
OdpowiedzUsuńBZDURA z tym słońcem. Ok, solarium jest be jak spędzamy w nim pół godziny, ale unikanie słońca i stosowanie filtrów prowadzi do niedoboru witaminy D (Afryka trochę inna broszka), która ma działanie przeciwnowotworowe. A w Polsce chyba każdy ma niedobór jeżeli się nie suplementuje...
OdpowiedzUsuń